Blog Post

Terapia poznawczo behawioralna małżonków, par partnerskich i rodzin cz. III

Padre Camillo • wrz 03, 2020

Tworzenie więzi, ich deformacja w rodzinie pochodzenia

W tym rozdziale chcę zwrócić naszą uwagę i uważność na tworzenie się więzi w rodzinie pochodzenia. Jestem wdzięczny p. Prof. Dr hab. Andrzejowi Jaczewskiemu za inspirację do niniejszego wstępnego rozdziału dotyczącego więziom w rodzinie. Zacytuję słowa p. Prof. Jaczewskiego z emaila, z 22 sierpnia 2020 r. : "Myślę że ogromną rolę odgrywa tu przykład rodzinny w której dzieci się wychowują.
Jestem przekonany i może jeszcze o tym napiszę, że podstawowym czynnikiem jest rozwój emocjonalny, który ja określam jako kontakt ,, triept'' - potrzeba więzi emocjonalnej. Jestem przekonany, że jeżeli ktoś ma prawidłowo wykształcony ten element osobowości to ma wszelką szansę być dobrym partnerem. Otóż potrzeba więzi nie bierze się znikąd, nie jest wrodzona. Jestem przekonany, że jest ona kształtowana od chwili urodzenia i ogromną rolę odgrywa tu wychowanie". 
Co do tematu więzi mam takie samo zdanie jak p. Prof. Dr Andrzej Jaczewski. W tym rozdziale przedstawię jako przykład negatywne zachowanie się dwóch sióstr z rodzinami wobec swojej siostry. Imiona i miejsca będę zmieniał ze względu na dobro tych osób o których opowiem i również ze względu na RODO.

1. Wydarzenia miały miejsce w sierpniu 2012 r. Trzy siostry wybrały się na wakacje nad morze do Łeby. Najstarsza z sióstr Maria (imię zmienione) l. 52, mąż Ludwik (imię zmienione) l. 49; druga z sióstr to Agata (imię zmienione) l. 40, jej mąż Władysław l. 41 i dwójka synów w wieku 12 i 8 lat. Trzecia z sióstr to Irmina l. 45, jej mąż Darek (imię zmienione) i dwójka dzieci: syn 19 l. i córka 16 l. 
Wszystkie te osoby wypoczywały nad morzem ok. 2 tygodni. Byli zakwaterowani w jednym z pensjonatów. Mieli wspólne posiłki, z możliwością grillowania. Mieli wspólne wyjścia nad morze, kąpiele i opalanie i inne zabawy dla dzieci. 
Przejdę teraz do daty ich powrotu. Był to 19 sierpnia 2012 r. Najstarsza siostra Maria z mężem Ludwikiem wyjechała wcześniej, podobnie Agata z Władysławem i dziećmi wyjechali też wcześniej. Irmina z mężem Darkiem i dziećmi wyjechali po około godzinie. Mieli więc różnicę miedzy sobą na trasie około 100 km. Niestety przed Słupskiem mieli wypadek samochodowy. Na łuku drogi młody człowiek ok 20 lat wraz kolegami nie wyrobił na zakręcie drogi i uderzył w nich czołowo. Zestresowany i będący w szoku Darek dzwonił do dwóch sióstr: Marii i Agaty powiadamiając je, że mieli wypadek samochodowy i czekają za karetką i policją. Niestety obydwie z sióstr z rodzinami pojechały w dalszą drogę tłumacząc, że Maria ma jutro iść do pracy, jej mąż również a Agata tłumaczyła, że się nie cofnie i nie będzie razem z nimi ponieważ jutro ma umówioną wizytę u stomatologa. Nie mogłem uwierzyć, że razem byli na wakacjach i zostawili swoją rodzinę w tak dramatycznej sytuacji. 
Darek zadzwonił też do najmłodszej siostry Arlety (imię zmienione) l. 36, która na następny dzień w poniedziałek z mężem Krystianem (imię zmienione) l. 37 pojechali do Słupska. Swego 8 letniego syna zostawili u mamy Krystiana . Zatrzymali się w hotelu i byli przez tydzień razem z poszkodowanymi w tej trudnej dla nich losowej sytuacji. 

A. Przystępując do mojej małej analizy powyższego przypadku klinicznego muszę zaznaczyć wg staropolskiego przysłowia: "Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci". 
Przypatrując się rodzinie pochodzenia dwóch sióstr mogę odnieść wrażenie, że są one pozbawione empatii i mają zdeformowane więzi rodzinne, oczywiście z wykluczeniem tej najmłodszej Arlety, która z mężem pojechała 500 km, aby być w tej dramatycznej sytuacji z poszkodowaną rodziną. 

B. Może bardzo dziwić takie naganne zachowanie dwóch sióstr, ale kiedy przyglądam się ich rodzinie to wnioskuję, że jako dzieci wychowywały się bez matki. Zmarła mając 46 lat a dzieci były w wieku dorastania. Ich ojciec był na rencie i jakoś sobie radził jeśli chodzi o wyżywienie i ubranie. Był jednak chłodny i zimny w relacjach do dzieci. Często zdarzało się, że krzyczał na dzieci i stosował kary cielesne. Nie umiał pochwalić za jakieś prace i stawiał tylko wymagania. Nie ożenił się ponownie. Dzieciom dawał jakieś kieszonkowe. Dzieci kupowały sobie słodycze i napoje, ale się nawzajem nie częstowały wg staropolskiego przysłowia: "Każdy sobie rzepkę skrobie". Dzieci chowały przed sobą nawzajem słodycze i je "chomikowały" nie dzieląc się ze sobą nawzajem. Mogło to powodować, jak to wcześniej zaznaczyłem brak wykształcenia empatii, dojrzałości emocjonalnej i więzi w rodzinie pochodzenia.

C. Obecnie trudno jest określić jak wyglądają ich osobowości, więzi w założonych przez siebie rodzinach, i jakie relacje panują pomiędzy rodzicami a dorastającymi dziećmi oraz ich dojrzewanie emocjonalne, które się kształtuje w rodzinie pochodzenia od najmłodszych dziecięcych lat. Jeśli te dorosłe osoby dostrzegą swoje błędy i zechcą współpracować z psychologiem, psychoterapeutą to może być dla nich wygrane dalsze życie, jak również dla ich pociech?

2. W kontekście powyższego przykładu klinicznego chcę przedstawić modele przywiązania oraz tworzenie się więzi emocjonalnych. Teoria przywiązania pochodzi z pionierskich prac Jona Bowlby'ego i Mary Ainsworth. Autorzy byli przekonani, że wzorce przywiązania są obserwowane w interakcjach pomiędzy niemowlęciem a opiekunem w rodzinie. Uważają poza tym, że procesy przywiązaniowe mają ogromny wpływ na podtrzymywanie długotrwałych związków uczuciowych i wpływają na jakość i satysfakcję z danego związku. 

"Bowlby wysunął koncepcję, że relacje przywiązaniowe charakteryzują się czterema podstawowymi zachowaniami:

 A. poszukiwaniem bliskości,

B. traktowaniem drugiej osoby jako bezpiecznej przystani,

C. cierpieniem związanym z separacją,

D. traktowaniem drugiej osoby jako bezpiecznej bazy (Bowbly, 1969, 1973)". ("Terapia poznawczo - behawioralna par i rodzin", Frank M. Dattilio, s. 58)

3. Style przywiązania kształtują się od najmłodszych lat na podstawie relacji z rodzicem w rodzinie pochodzenia lub opiekunem. Oczywiście później te relacje zostają przeniesione i przeformułowane kiedy angażujemy się w związki miłosne. Dorosłe już osoby tworzą relacje przywiązaniowe ze współmałżonkiem lub partnerem i prowadzi to do udanego szczęśliwego związku uczuciowego. 
Bartholomew i Horowizt (1991) rozszerzyli koncepcję przywiązania i ukazują różne cztery style - modele przywiązania:

A. "Ufne - ujmowanie siebie jako osobę godną miłości, a innych jako godnych zaufania, co pozwala czuć się dobrze w warunkach intymności i niezależności.

B. Zaabsorbowanie - podtrzymywanie negatywnego obrazu "Ja" przy pozytywnym obrazie innych, co powoduje, że osoba jest nadmiernie zaangażowana w bliskie związki i uzależnia swoje poczucie własnej wartości od innych osób.

C. Lękowo - unikające - negatywny obraz zarówno "Ja", jak i innych, co powoduje, że osoba boi się intymności i unika relacji z innymi ludźmi.

D. Odrzucające - podtrzymywanie pozytywnego obrazu "Ja" przy negatywnym obrazie innych osób, co powoduje, że osoba unika relacji z innymi ludźmi, i woli pozostać niezależna i wycofuje się ze związków intymnych". (s. 59)

Myślę, że warto przyjrzeć się swoim relacjom w rodzinie pochodzenia i również w założonych przez siebie małżeństwach czy parach partnerskich. Jeśli żyjemy w negatywnym środowisku w rodzinie pochodzenia a zauważymy nieprawidłowości to można coś z tym zrobić i nie powielać negatywnego myślenia i działania. 
Jeśli ludzie czują się niepewnie z powodu trudności przywiązaniowych we wczesnym okresie życia, oddziałuje to na stopień okazywania współmałżonkowi, partnerowi szacunku, podziwu, wdzięczności. Ma to przemożny wpływ na podtrzymanie długotrwałych związków. 
Autor: Padre Camillo 30 Oct, 2023
Pamiętne spotkanie ze św. Wandą Półtawską - przyjaciółką duchową św. Jana Pawła II w Krakowie dn. 6 października 2023 r. Poniższy wiersz o tym spotkaniu napisałem w dniu jej przejścia do Nieba 24 października 2023 r. (w pół godz.)
Autor: Padre Camillo 26 Oct, 2023
Wiersz pt. "Miłosierny Panie niech mi się stanie..." napisałem 22 października 2023 r. po moich duchowych i ludzkich przeżyciach w Kalwarii Pacławskiej i w Markowej.
Autor: Padre Camillo 03 Jul, 2023
Wiersz pt: "Wielkie Upokorzenie ku Wielkiemu Przeistoczeniu" powstał w 15 minut 2 lipca 2023 r. sprowokowany zadanym mi pytaniem: "Ile dziewczyn uratowałem z procederu prostytucji?"
Autor: Padre Camillo 12 Jun, 2023
Wiersz napisany 11 czerwca 2023 r. "w tri miga" (15 min). Tytuł jest w j. aramejskim a brzmi: "He hle ine"
Autor: Padre Camillo 12 Jun, 2023
Wiersz powstał 11 czerwca 2023 r. "w tri miga"! (15 min). Tytuł jest w j. aramejskim i brzmi: "Szehlete mne"
Autor: Padre Camillo 18 May, 2023
Wiersz pt. "MALHUTAH - KRÓLESTWO" w podtytule "Zaduiszczi - Zadośćuczynienie" został napisany 17 maja 2023 r. w Wigilię Uroczystości Wniebowstąpienia Pana Jezusa a zarazem w Wigilię 103 Rocznicy Urodzin św. Jana Pawła II w 2 godziny
Autor: Padre Camillo 23 Apr, 2023
Ten wiersz napisałem 17 II 2023 r. Eksponuję go z racji 103 rocznicy urodzin naszego ukochanego świętego papieża Jana Pawła II na 18 maja 2023 r.
Autor: Padre Camillo 23 Apr, 2023
Eksponuję w tej części 3 wiersz mojej kuzynki Doroty P. z Bełchatowa pt. "Przyszłość"
Autor: Padre Camillo 01 Apr, 2023
Wiersz pt: "Odmów początek pacierza. Zakładaj deski na nogi i jedź do Nieba" jest napisany 5 lutego 2023 r. pod Harendą w Zakopanym ku czci i pamięci Św. Jana Pawła II w 18 rocznicę Jego przejścia do Nieba - niechaj On nam dopomaga na teraz i na zaś
Autor: Padre Camillo 29 Mar, 2023
Zamieszczam dwa wiersze, które napisała Dorota P. z Bełchatowa. Ich tytuły to: "Przyszłość", "Czym jest przyszłość?"
Pokaż więcej..
Share by: