Blog Post

DBT Stymulacja emocji cz. I

Padre Camillo • paź 04, 2019

Na czym polega stymulacja emocji ?

Wstępnie jestem zobowiązany do przedstawienia etymologii słowa "stymulacja". Niektórzy terapeuci używać będą słowa regulacja emocji. Jednak mi bardziej odpowiada określenie "stymulacja" ze względów leczniczych, czyli terapeutycznych. Słowo regulacja jest dla mnie bardziej określeniem prawniczym niż medycznym. Co znaczy stymulacja emocji ?

 W Wikisłowniku odnalazłem następujące wyjaśnienie: " pobudzanie do aktywności, rozwoju.
 
 Biologiczne rozumienie: wywoływanie stanu pobudzenia w organizmie przez bodziec zewnętrzny.

Synonimy: aktywizacja, animacja, pobudka, pobudzanie, podnieta, stymulowanie;  aktywacja, pobudzenie".

Autorzy literatury przedmiotu Robert  L. Leahy i wsp. używają słowa "regulacja emocji". Ja natomiast będę posługiwał się terminem "stymulacja emocji" (jak w tytule rozdziału) ponieważ uważam, że jest on w szerszym znaczeniu dobrym i adekwatnym określeniem dotyczącym emocji. Jako terapeuta behawioralny chcę na początku przedstawić  dwa konkretne wydarzenia z mojej duchackiej posługi na rzecz i korzyść dla innych osób. Będą to moje duchackie poznawczo - behawioralne praktyki z 1994 r ze Zbyszyc w nowosądeckim. 

1. W celach zakonnych są przewidziane praktyki dotyczące pomocy ludziom zagubionych życiowo. W Polsce duchacze dostosowali się do potrzeb i uwarunkowań ale i tak spełniają swoje zadania pomocy biednym. Funkcjonują przy ich parafiach ośrodki dla dzieci i młodzieży zagubionej; pracują jako wolontariusze w Pogotowiu Opiekuńczym. Przy parafiach organizują spotkania i aktywizują życiowo poprzez zajęcia sportowe młodzież z rodzin dysfunkcyjnych.
 W 1994 roku trafiłem jako nowicjusz - duchacz do Zbyszyc gdzie jeden z naszych ojców służył chorym pensjonariuszom duchową i psychologiczną pomocą. Tam właśnie raz w roku nowicjusze mogli odbywać praktyki dotyczące interpersonalnych kontaktów z chorymi. To były najwspanialsze praktyki wolontariuszy duchaczy ponieważ mogliśmy znaleźć przełożenie teoretyczne w formie bezpośrednich kontaktów z potrzebującymi pomocy. Nasze zadania polegały na przebywaniu z chorymi i rozmowach duchowych o ludzkich i bożych sprawach.

 Przedstawię dwie sytuacje terapeutyczne DBT, które już wtedy stosowałem w praktyce a polegały one na zasadach akceptacji samego siebie i zarazem wpływały na akceptację do innych osób. Asertywność była moją mocną stroną w kontaktach między zakonnikami i innymi ludźmi m. in. chorymi z ośrodka DPS w Zbyszycach. Tej akceptacji i asertywności uczyłem się przez ponad rok czasu trwania nowicjatu u duchaczy w Chełmszczące koło Bydgoszczy. Punktem odniesienia dla mnie w praktyce były myśli św. Matki Teresy z Kalkuty, czyli rozważania na każdy dzień roku pt. "Miłość - Owoc, który dojrzewa w każdym czasie" oraz wcześniej przestudiowane dzieła naukowe tj. "Inteligencja emocjonalna" Dr Daniela Golemana i "Wychowanie bez porażek" Dr Thomasa Gordona. 

a) W mojej autobiografii pt. "Byłem innym księdzem - Osiem błogosławieństw w moim kapłaństwie" wydanej w 2010 roku przedstawiłem krótko moje doświadczenia z praktyki posługiwania wśród chorych w Zbyszycach. Dlatego teraz będę cytował swoje słowa z autobiografii: "Kiedy wchodziliśmy do Domu Pomocy Społecznej, jeden z chorych w wieku około 60 lat, który miał niedowład i nic nie mówił, rzucił w naszym kierunku czerwoną piłeczkę, którą posługiwał się w rehabilitacji. Podjąłem tego ping - ponga i stwierdziłem (do nowicjusza Sławka - moja dop.), że wchodzi z nami w pozytywną relację. Rzuciłem piłeczkę w jego kierunku. To był ważny wstęp. Czekał na nas zawsze przy wejściu , gdy rozpoczynaliśmy pracę ze swoją grupą chorych, i "czatował" też na nas, gdy opuszczaliśmy dom chorych. Powtarzaliśmy tę relację miłości przez zabawę w ciągu tych dwóch tygodni naszej duchackiej praktyki.
Chorzy byli bardzo otwarci. Otrzymywali leki, po których byli senni, ich aktywność była znacznie obniżona. (s. 76).

b) Inny pensjonariusz Domu Pomocy Społecznej w Zbyszycach około 55 l był przez osoby ze służby wywożony na wózku inwalidzkim przy oknie w przejściu do kuchni tak, aby miał kontakt wzrokowy i słuchowy z personelem z kuchni. Zatrzymywaliśmy się ze Sławkiem na trzy minuty, aby do niego mówić np. świeci dziś pięknie słońce; śpiewałem mu piosenki maryjne a on "gaworzył" jak małe dziecko i uśmiechał się do nas kiwając się na wózku inwalidzkim. Codziennie nas wyczekiwał jak szliśmy do pracy w swoich grupach i również po pracy na stołówkę. Było tak codziennie. Przeprowadzaliśmy z tym pacjentem monologi, które mu dobrze służyły. Ten pensjonariusz był sparaliżowany i nic nie mógł powiedzieć ale okazywał samozadowolenie. Ślinił się i wycieraliśmy mu na zmianę ze Sławkiem usta i podbródek, z czego był też bardzo zadowolony. Czasami częstowałem chorych czekoladą, którą zakupowałem z zakonnych oszczędności. 

c) W podtytule zapisałem pytanie dotyczące stymulacji emocji, tzn. na czym ona polega. Przedstawię to na podstawie mojej praktyki m. in. w Zbyszycach z 1994 roku. Będzie opowiedziane inne wydarzenie związane z relacjami do chorych pensjonariuszy a dokładniej z akceptacją i asertywnością wobec innych:
  "Ojciec Marek Walkusz. wiedząc o tym, że byłem wcześniej wieloletnim katechetą, poprosił mnie o przeprowadzenie katechezy dla chorych. Oczywiście przyjąłem to zlecenie i już na następny dzień prowadziłem dla chorych pensjonariuszy katechezę o miłości. Spotkaliśmy się na świetlicy domu chorych wokół jednego, dużego stołu zbudowanego w podkowę. Miałem wtedy chyba około 25 uczniów w różnym wieku. Mówiłem im o Jezusie, który umył nogi Apostołom, a chorzy, ale tylko niektórzy, mówili, w jaki sposób realizują to Przykazanie Miłości Miłosiernego Pana w tej rzeczywistości, w jakiej obecnie żyją. Wymieniali zatem, że pomagają ścielić łóżka, pomagają w sadzaniu na basen leżących kolegów, pomagają zmieniać pampersy itp.
Byli wtedy z nami wolontariusze z Francji, Niemiec i ze Stanów Zjednoczonych, którzy uczyli wszystkich śpiewać piosenkę "A pokój niech będzie z nami" w różnych językach. 
Poleciłem chorym, że mogą podczas katechezy narysować swoją rodzinę. Niektórzy z nich wstawali od stołu, wychodzili i później wracali z powrotem. Poirytował mnie ich wychowawca, któremu to ich wychodzenie przeszkadzało i ich upominał. W końcu i ja go upomniałem, że mi to wcale nie przeszkadza i niech już przestanie siebie i ich (chorych) denerwować. 

W analizie ich rysunków odkryłem, że bardzo przeżywali brak akceptacji i miłości ze strony swoich rodzin. Malowali w ciemnych kolorach i daleko od siebie swoich rodziców, rodzeństwo. Oczywiście szare kolory, czarny, brunatny to też wynik ich schorzenia psychicznego. Na zakończenie otrzymałem dwa wesołe i kolorowe rysunki. Pierwszy przedstawiał Pana Jezusa z otwartym sercem, a drugi rysunek przedstawiał orła z kwiatkiem.
Był to dla mnie znak Pana Miłosiernego. Chorzy doświadczyli na katechezie Jego obecności, gdy byłem wśród nich i dla nich. Zrobię teraz krótką interpretację do ich "arcydzieł"

- Pan Jezus ma otwarte serce dla każdego i ja również mam mieć takie serducho, abym mógł w nim schować każdego człowieka niezależnie od tego, kim jest i jak wygląda. 

- Orzeł i przed nim kwiatek posiadający trzy kwiatostany i pięć listków. Orzeł ma bystre oczy. Ja też mam mieć bystre oczy, abym mógł dostrzegać Boga Trójosobowego w każdym człowieku. W sumie ten kwiatek ma osiem elementów, które składają się na całość, tak jak w tej mojej opowieści zamieszczonych jest VIII Błogosławieństw Pana Miłosiernego dla mnie i każdego.
 Mamy je w życiu wypełniać, aby Jezus tak się cieszył, jak to widać na pierwszym rysunku (widoczne są zęby u Jezusa, bo jest uśmiechnięty). (s. 77 - 78).

2. Jak wynika z przykładów opisanych przeze mnie w literaturze przedmiotu tj., w mojej autobiografii pt. "Byłem innym księdzem - Osiem błogosławieństw w moim kapłaństwie" stosowałem terapię dialektyczno - behawioralną już w latach osiemdziesiątych w misyjnej grupie terapeutycznej "Maryja" i później jako zakonnik Misjonarz Ducha Świętego podczas praktyk z chorymi i inaczej sprawnymi.
 Stosowałem wtedy stymulację emocjami poprzez akceptację siebie i innych oraz asertywność. Dalszą analizę przedstawię na podstawie literatury przedmiotu tj. w oparciu o "Podręcznik praktyka" pt. "Regulacja emocji w psychoterapii" autorstwa Roberta L. Leahy, Dennisa Tirch i Lisy A. Napoloitano.

Emocje składają się z zestawu procesów, z których żaden sam w sobie nie wystarcza, aby jego doświadczenie nazwać emocją. Emocja, np. lęk, obejmuje ocenę poznawczą, doznania fizjologiczne, intencję (obiekt zainteresowania), "wrażenie zmysłowe", zachowanie motoryczne i w większości przypadków określone ustosunkowanie interpersonalne. 
Kiedy zatem odczuwam emocję np. "lęk", uświadamiam sobie, że jestem zaniepokojony, ponieważ np. nie zdążę na czas napisać następnego artykułu (moja ocena sytuacji), serce zaczyna mi bić szybciej (moje doznanie fizjologiczne), skupiam się na własnych umiejętnościach (moja intencja napisania artykułu), życie odbieram jako przerażające (mam takie wrażenie osobiste), staję się fizycznie pobudzony i niespokojny (zachowanie motoryczne) i równie dobrze mogę oznajmić mojej partnerce, że mam kiepski dzień (element ustosunkowania interpersonalny).
 Ze względu na wielowymiarowy charakter emocji terapeuta rozważa, którym wymiarem należy się zająć najpierw, i spośród różnych podejść wybiera najbardziej odpowiednie, decydując w ten sposób, która metoda będzie najlepsza dla danego pacjenta. 

a) W literaturze przedmiotu Robert L. Leahy i wsp. (2014) przedstawiają następujące przykłady postępowania: "Na przykład jeśli największe problemy wywołuje uczucie pobudzenia fizjologicznego, z jakim pacjent się zmaga, terapeuta może wykorzystać techniki radzenia sobie ze stresem (np. relaksację, ćwiczenia oddechowe), interwencje oparte na akceptacji, strategie ukierunkowane na schematy emocjonalne lub techniki rozwijające uważność. 
Jeżeli pacjent stoi w obliczu przytłaczającej go sytuacji, terapeuta może rozważyć zastosowanie restrukturyzacji poznawczej lub metody rozwiązywania problemów, co pozwoli uzyskać odpowiedni dystans i zdecydować się na ewentualną modyfikację stresującej sytuacji.
 Regulacja emocji może zatem obejmować restrukturyzację poznawczą, relaksację, aktywację behawioralną lub wyznaczenie celów, modyfikację schematów emocjonalnych i naukę tolerowania emocji, zmiany w zachowaniu oraz modyfikację problematycznych sposobów dążenia do uprawomocnienia uczuć". (s. 22).

b) Emocje odgrywają główną rolę we wszystkich religiach świata, które podkreślają  znaczenie m. in. wdzięczności, współczucia, podziwu, miłości, a nawet namiętności. Romantyzm buntował się przeciwko np. "racjonalności" oświecenia, podkreślając swobodną, wolną naturę człowieka, jego zdolność do kreatywności, ekscytacji, oryginalności i głębokiej miłości, a nawet akcentował wartość cierpienia. Praktyka buddyjska dzieli emocje na afirmujące życie i destrukcyjne, zachęcając, aby człowiek doświadczał całej ich gamy, a jednocześnie uwalniał się od przywiązania do wrażenia trwałości poszczególnych stanów emocjonalnych.

c) Osoba przechodząca przez stresujące przeżycie będzie doświadczać emocji o rosnącym natężeniu, co samo w sobie również może być przyczyną stresu i dalszej eskalacji emocji. Na przykład człowiek przeżywający rozpad związku odczuwa smutek, złość, lęk, poczucie bezwartościowości, poczucie braku bezpieczeństwa, beznadziejności, a niekiedy ulgę. Kiedy te emocje przybierają na sile, może nadużywać narkotyków lub alkoholu, objadać się, źle sypiać, tracić kontrolę nad swoimi zachowaniami seksualnymi czy też krytykować siebie i stawiać się w negatywnym świetle.
 Gdy takie emocje jak lęk, smutek lub złość już się pojawią, problematyczne metody radzenia sobie z nasileniem emocji mogą zadecydować o tym, czy to stresujące doświadczenie życiowe popchnie go ku kolejnym, rodzącym problemy strategiom. "Brak efektywnych mechanizmów regulacji emocjonalnej (dysregulacja emocjonalna) może go skłonić do narzekania, obrażania się i atakowania innych lub odsunięcia się od ludzi".
 Może oddawać się ruminacjom, roztrząsając swoje emocje i próbując zrozumieć, co naprawdę się dzieje. W ten sposób coraz bardziej pogrąża się w depresji, izolacji i bezczynności". (s. 23).

d) Stymulacja emocji obejmuje dowolne strategie zaradcze (adaptacyjne lub problematyczne), które stosujemy w konfrontacji z niechcianym natężeniem emocji. Warto zatem zdać sobie sprawę, że stymulacja emocji działa jak termostat. Może zatem sterować natężeniem emocji i utrzymywać je na "rozsądnym poziomie", tak, abyśmy mogli sobie z nimi poradzić. To sterowanie "w górę i dół" może jednak doprowadzić do ekstermalnej kompensacji, że robi się "zbyt zimno" lub "zbyt gorąco". 

Folkman i Lazarus (1988) zdefiniowali osiem strategii radzenia sobie z emocjami:
"- konfrontacyjne radzenie sobie (np. asertywność),
- dystansowanie się,
- samokontrola,
- poszukiwanie wsparcia społecznego,
- przyjmowanie odpowiedzialności,
- ucieczka - unikanie,
- planowe rozwiązywanie problemów,
- pozytywne przewartościowanie. 
Radzenie sobie z doświadczeniem jest elementem regulacji emocji". (s. 24).

Przystosowawcze strategie mogą obejmować uspokajające ćwiczenia relaksacyjne, tymczasową dekoncentrację podczas kryzysów, ćwiczenia fizyczne, powiązanie emocji z wyższymi wartościami, zastępowanie negatywnej emocji inną, przyjemniejszą lub bardziej cenioną, uważność, akceptację, zajęcia sprawiające przyjemność, bliskie kontakty z innymi ludźmi i inne strategie wspomagające.

Autor: Padre Camillo 30 Oct, 2023
Pamiętne spotkanie ze św. Wandą Półtawską - przyjaciółką duchową św. Jana Pawła II w Krakowie dn. 6 października 2023 r. Poniższy wiersz o tym spotkaniu napisałem w dniu jej przejścia do Nieba 24 października 2023 r. (w pół godz.)
Autor: Padre Camillo 26 Oct, 2023
Wiersz pt. "Miłosierny Panie niech mi się stanie..." napisałem 22 października 2023 r. po moich duchowych i ludzkich przeżyciach w Kalwarii Pacławskiej i w Markowej.
Autor: Padre Camillo 03 Jul, 2023
Wiersz pt: "Wielkie Upokorzenie ku Wielkiemu Przeistoczeniu" powstał w 15 minut 2 lipca 2023 r. sprowokowany zadanym mi pytaniem: "Ile dziewczyn uratowałem z procederu prostytucji?"
Autor: Padre Camillo 12 Jun, 2023
Wiersz napisany 11 czerwca 2023 r. "w tri miga" (15 min). Tytuł jest w j. aramejskim a brzmi: "He hle ine"
Autor: Padre Camillo 12 Jun, 2023
Wiersz powstał 11 czerwca 2023 r. "w tri miga"! (15 min). Tytuł jest w j. aramejskim i brzmi: "Szehlete mne"
Autor: Padre Camillo 18 May, 2023
Wiersz pt. "MALHUTAH - KRÓLESTWO" w podtytule "Zaduiszczi - Zadośćuczynienie" został napisany 17 maja 2023 r. w Wigilię Uroczystości Wniebowstąpienia Pana Jezusa a zarazem w Wigilię 103 Rocznicy Urodzin św. Jana Pawła II w 2 godziny
Autor: Padre Camillo 23 Apr, 2023
Ten wiersz napisałem 17 II 2023 r. Eksponuję go z racji 103 rocznicy urodzin naszego ukochanego świętego papieża Jana Pawła II na 18 maja 2023 r.
Autor: Padre Camillo 23 Apr, 2023
Eksponuję w tej części 3 wiersz mojej kuzynki Doroty P. z Bełchatowa pt. "Przyszłość"
Autor: Padre Camillo 01 Apr, 2023
Wiersz pt: "Odmów początek pacierza. Zakładaj deski na nogi i jedź do Nieba" jest napisany 5 lutego 2023 r. pod Harendą w Zakopanym ku czci i pamięci Św. Jana Pawła II w 18 rocznicę Jego przejścia do Nieba - niechaj On nam dopomaga na teraz i na zaś
Autor: Padre Camillo 29 Mar, 2023
Zamieszczam dwa wiersze, które napisała Dorota P. z Bełchatowa. Ich tytuły to: "Przyszłość", "Czym jest przyszłość?"
Pokaż więcej..
Share by: