Biseksualność
Padre Camillo • 25 września 2019
Biseksualność - próba spojrzenia na przyczyny i ich interpretacja

Przystępując do opisu biseksualności mężczyzn i kobiet należy powrócić do pierwszych interakcji seksualnych w wieku adolescencji. Spotykałem zazwyczaj dojrzałych mężczyzn o orientacji biseksualnej, którzy zawarli małżeństwo, mają żony i dzieci ale spotykają się od czasu do czasu z innymi mężczyznami w celu odbywania z nimi stosunków seksualnych zarówno w roli aktywnej, jak i biernej i/ lub przeżywają psychiczne rozdarcie i nie umawiają się na spotkania seksualne z osobami tej samej płci. Kilka razy w wywiadach klinicznych z kobietami uzyskiwałem informacje o ich biseksualności. Podobnie jak mężczyźni żyją one w małżeństwach, czy w związkach partnerskich z mężczyznami, mają dzieci w różnym wieku i spotykają się z innymi kobietami co jakiś czas w celach seksualnych i/ lub przeżywają w sobie konflikt wewnętrzny, ale nie umawiają się na spotkania erotyczne z innymi kobietami. Można zatem zakwalifikować te osoby, że mają orientację biseksualną.
1. Powracając do okresu adolescencji, w którym występuje najpierw faza homofilna należy wziąć pod uwagę i uważność pierwsze kontakty seksualne z rówieśnikami lub z innymi dorosłymi osobami. Szczególnie niebezpieczny jest ten okres dla dzieci i adolescentów z domów dziecka i ośrodków wychowawczych.
Dr med. Andrzej Jaczewski przedstawia w swej badawczej publikacji pt. "Seksualność dzieci i młodzieży - Pół wieku badań i refleksji" problemy w sferze osobowościowej i seksualnej dzieci z domów małego dziecka i innych młodzieżowych ośrodków wychowawczych: "Znam wiele przypadków, że dzieci, o których mowa, narzucały się, domagały akceptacji, pieszczot i za okazane im zainteresowanie skłonne były ponieść wysoką cenę. Dzieci te we wstępnej fazie dojrzewania często podejmowały aktywność seksualną jako element, który zapewnić im miał życzliwość czy pozory miłości ze strony dorosłych. Korzystają z tego osoby dorosłe, które wykorzystują seksualnie dzieci. W środowiskach pedofilskich panuje przekonanie, że dopóki będą istniały domy dziecka, dopóty nie będzie problemów z pozyskaniem dzieci i młodzieży do celów seksualnych. Jest to jeszcze jeden z argumentów, aby jak najszybciej zlikwidować domy dziecka, gdyż dziecko raz skrzywdzone przez los staje się często po raz drugi ofiarą osoby dorosłej. W poradni, w której pracowałem przez kilka lat, mieliśmy uderzająco wielu, młodzieżowych pacjentów uprawiających różne formy promiskuityzmu lub wprost prostytucji, którzy mieli w swej biografii pobyt w domu dziecka - a niekiedy adopcję".
(s. 21).
a) Przejście od fazy homofilnej do heteroseksualnej odbywa się na ogół bez większych problemów, chyba, że mamy do czynienia z przypadkami o skłonnościach homoseksualnych. W czasie tej fazy homofilnej mogą zachodzić seksualne interakcje seksualne z innymi rówieśnikami lub innymi dorosłymi, które mogą przyczynić się do utrwalenia zachowań homoseksualnych lub biseksualnych, mimo przejścia do fazy heteroseksualnej. Wpływają również na te zachowania i ich utrwalenie relacje młodocianych z rodzicami.
Dr med. Andrzej Jaczewski tak to przedstawia w swojej publikacji: "Zaburzenia także, częściej u dziewcząt niż u chłopców, następują w wyniku urazu, próby zgwałcenia, wulgarnego zachowania chłopców i znanych dziewczynie mężczyzn. Zaburzenie może również wystąpić wskutek błędnego wychowania, w atmosferze wrogości do mężczyzn w ogóle. Taka sytuacja może zaistnieć, gdy dziewczyna wychowywana była przez samotną matkę - pełną żalu, wrogości i agresji w stosunku do ojca dziewczyny, który być może rzeczywiście zachował się podle, nie wykazywał zainteresowania ani matką, ani córką. Dzieje się tak, kiedy matka generalizuje i potępia w czambuł hurtem wszystkich mężczyzn. Jednak poza nielicznymi wyjątkowymi przypadkami, dorastające dzieci w stosunkowo krótkim czasie nabierają własnych ocen, a także dopingowane obyczajami w otoczeniu rówieśniczym, przechodzą do fazy heteroseksualnej. (...). Dla znakomitej większości dorastających młodych ludzi faza ta jest fazą ostateczną".(s. 36).
b) Dr Ehrhardt przedstawia termin "preferencje seksualne jako sugestię możliwości wyboru, co oznacza, że obiekt pociągu seksualnego nie stanowi integralnej części naszego życia. Dr Ehrhardt wolała "orientację seksualną " jako termin opisowy oparty na skali Kinseya, pozwalający na postrzeganie pociągu seksualnego i zachowań seksualnych w kategoriach pewnego kontinuum a nie dychotomii. Gagnonowi nie odpowiadał żaden z tych terminów:
"Wydaje się, że orientacja seksualna stanowi do tego stopnia historycznie zakorzeniony i upolityczniony termin (...) zapewne wolimy go używać, gdyż oznacza zjawisko, które wydaje się tkwić głębiej w człowieku, trudniej poddaje się zmianom i brzmi poważniej niż "preferencja seksualna". John Bancroft, "Seksualność człowieka", (s. 167).
Preferencja zatem sugeruje coś nabytego lub wybranego, wskutek wychowania i dlatego trudnego do obrony z punktu widzenia moralności, natomiast termin orientacja sugeruje coś wrodzonego lub zdeterminowanego przez naturę.
Według Dr. n. med. Johna Bancrofta: "Jestem zdania, że nasz pociąg seksualny wynika z wzajemnego oddziaływania między uwarunkowaniami genetycznymi i wychowaniem" (Bancroft 1983, 1990).
(s. 167).
Bardziej zatem odpowiednim terminem adekwatnym do określeń "orientacja seksualna" czy "preferencja seksualna" jest termin "tożsamość seksualna", choć wszystkie powyższe określenia dotyczą pociągu seksualnego człowieka do określonych obiektów seksualnych.
2. Kinsey nie aprobował terminu "biseksualny", częściowo dlatego, że opisywał on osobę raczej niż jej zachowania. Poza tym Kinsey chciał za wszelką cenę uniknąć klasyfikowania ludzi pod względem ich zachowań seksualnych, poza tym zakres tego pojęcia pokrywał się częściowo z obojnactwem.
Historia rozwoju medycyny i próby "leczenia" homoseksualizmu ujawniły, że każdy dowód "wyleczalności" od razu bywał wykorzystywany przez pewne osoby do usprawiedliwienia określenia homoseksualizmu jako skłonności nabytej i przez to grzesznej.
W rzeczywistości były ograniczone dowody na to, że orientację homoseksualną można zmienić poprzez interwencję medyczną i obejmowały one osoby, które już wykazały potencjał biseksualny i stąd komentarz Ellisa (1915), że od samego początku te osoby nie należały do grupy homoseksualnej.
Potencjał biseksualny był i jest nadal realizowany przez wiele osób, przynajmniej na pewnych etapach ich życia.
a) Biseksualizm mężczyzny istniał już w starożytnej Grecji. Mężczyzna utrzymywał kontakty seksualne z chłopcami i jednocześnie współżył z żoną w celu wzbudzenia potomstwa.
b) Biseksualizm sekwencyjny istniał u młodzieży sambijskiej, o czym już wspomniałem wcześniej w poprzednich rozdziałach. Młodzi, dorastający Sambijczycy przechodzili od fazy rytualnego homoseksualizmu do małżeństwa heteroseksualnego.
c) Młodzi nastolatkowie w społeczeństwach europejskich i północnoamerykańskich pięćdziesiąt lat wcześniej utrzymywali kontakty seksualne z innymi chłopcami, chociaż podobały im się też i pociągały ich seksualnie dziewczęta. Ci chłopcy byli dostępni w grupach rówieśniczych i byli oni mniej onieśmielający niż dziewczęta.
3. W latach 1984 - 1985 Weinberg i wsp. w Centrum Biseksualnym, w San Francisco przeprowadzali badanie ankietowe z udziałem 84 mężczyzn i 104 kobiet identyfikujących się jako heteroseksualni, 186 mężczyzn i 94 kobiety identyfikowali się jako homoseksualni, oraz 116 mężczyzn i 96 kobiet, którzy identyfikowali się jako biseksualni.
U większości osób z grupy biseksualnej, heteroseksualność ustaliła się najpierw, a komponent homoseksualny pojawił się nieco później. Ustanowienie tożsamości biseksualnej zwykle przychodziło późno (w wieku dwudziestu kilku lat lub później) w porównaniu z grupami identyfikującymi się jako heteroseksualne i homoseksualne.
W przypadku osób radzących sobie z zamętem, który wynika z pociągu seksualnego do obu płci, tożsamość biseksualna może się ustabilizować i prowadzić do społecznego wsparcia ze strony innych, którzy identyfikują się jako biseksualni. (s. 274)
a) Badacze doszli do wniosku, że istnieje pięć typów biseksualizmu. Najczęściej występował typ skłaniający się do heteroseksualności, stanowiący około 40 % biseksualnych mężczyzn i 50 % kobiet. Uczeni stwierdzili, że:
- "Najrzadziej występującym typem był "czysty" biseksualizm, zdobywając po 3 punkty w każdym wymiarze - zaledwie 7 % mężczyzn i poniżej 4 % kobiet.
- Liczebność "środkowego" typu biseksualnego z punktacją 2 do 4 z przynajmniej jedną 3, , wynosiła około 20 % zarówno mężczyzn, jak i kobiet.
- Typ "skłaniający się ku homoseksualnemu", dla którego punktacja wynosiła od 4 do 6, składał się z 18 % mężczyzn i 13 % kobiet.
- Typ "zróżnicowany biseksualny", w którym występowały różne oceny z przynajmniej jedną trzypunktową różnicą między zmiennymi (np. 103, 463, 414), liczył 15 % mężczyzn i 13 % kobiet".
(s. 275).
b) Poza powyżej podanymi danymi z badań ankietowych Weinberg i wsp. doszli do jeszcze innych wniosków:
- "Mężczyźni nie zawsze zaspakajali potrzeby emocjonalne kobiet pod względem intymności i bliskości, a biseksualizm u kobiety może się pojawić na skutek bliskiego związku z inną kobietą, w którym jest niewiele miejsca na seks lub w ogóle go nie ma.
- Mężczyznom było łatwiej uprawiać seks z innymi mężczyznami niż zakochać się w nich.
- Kobietom było łatwiej zakochać się w innych kobietach niż uprawiać z nimi seks.
Na podstawie zgromadzonych danych Weinberg i wsp. (1994) wywnioskowali, że potencjał biseksualny występuje powszechnie u ludzi i że osoby, u których rozwija się tożsamość biseksualna, w pewien sposób "odłączają" preferencje seksualne od preferencji płci, co nazwali "schematem otwartości na płeć".
(s. 275).
c) Możliwe zatem jest, że może się rozwinąć pociąg seksualny mężczyzny do innego mężczyzny, który występuje podczas krytycznego etapu rozwoju seksualnego, lecz z jakiś przyczyn nie dochodzi do integracji komponentu atrakcyjności seksualnej ze zdolnością do nawiązywania bliskich związków diadycznych z innymi mężczyznami. Badacze, jeśli chodzi o kobiety doszli również do wniosku:
" W przypadku żeńskiego rozwoju seksualnego, istnieje mniej dowodów na istnienie okresu krytycznego dla ustanowienia atrakcyjności seksualnej i dlatego wyrażanie seksualności kobiety zależy w większym stopniu od jej zdolności nawiązywania bliskich diadycznych relacji z inną osobą - mężczyzną lub kobietą".
(s. 276).
Zapewne pewien odsetek mężczyzn, którzy identyfikują się jako biseksualni, pożąda mężczyzn, lecz są oni bardziej zdolni do seksualnych, bliskich, emocjonalnych związków z kobietą i dlatego żyją w rodzinach z żonami i dziećmi.