Blog Post

II cz. Autobiografii Byłem innym księdzem", rozdz. XXXV - 2020 r

Padre Camillo • lis 20, 2021

Zakupienie skrzynek na balkon, ziemi i kwiatów, sprzątanie przez Alana P. niedopałków papierosów i puszek po piwie przed Pustelnią św. Jana Pawła II, poświęcenie ziemi i biura Rycerza Maryi Niepokalanej Jana z "gór", przegląd Dacii w Częstochowie, wyjazd 2 - 4 października 2020 r. z Rycerzem Maryi Niepokalanej Grzegorzem K. nad morze do Ustki, 20 października 2020 r. niedoszły "wypadek" z tirem w drodze do Bełchatowa, nawiązanie kontaktu telefonicznego z tzw. "wyklętym" Abp Janem Pawłem Lenga, z Lichenia

Przy końcu kwietnia 2020 r. kupiłem skrzynki na balkon, doniczki, ziemię i kwiaty: Pelargonie, 2 Arukarie w doniczkach. Posadziłem kwiaty na balkonie i wystawiłem na nadstawkę wystającą poza balkon. Kwiaty zaczęły rosnąć i później kwitnąć.

Zaczął przychodzić na obejście przy Pustelni św. Jana Pawła II chłopiec z IV klasy Alan P. Poprosiłem go, aby pozbierał niedopałki papierosów, puszki po piwie. Przez balkon poczęstowałem go czekoladowym batonem. Z czasem zaczęły przychodzić też inne dzieci bawić się na pochylonym drzewie. Budowały tzw. przez siebie "bazę". One też za przykładem Alana P. sprzątały teren wokół pustelni i też je częstowałem podając przez balkon słodycze.

Ludzie tutaj są bardzo nieufni wobec przybyszów, są zazdrośni i złośliwi. Stąd te podrzucane śmieci, niedopałki papierosów i puszki po piwie.


1.W dniu 21 lipca 2020 r. pojechałem na przegląd techniczny do serwisu TANDEM w Częstochowie. Okazało się, że konieczna jest wymiana wału napędowego (duży koszt). Przeglądu dokonano według technicznej procedury i zapisano to w książce serwisowej. Umówiłem się na 2 wizytę w celu wymiany wału napędowego na 27 lipca 2020 r. Pojechałem ponownie do serwisu, do Częstochowy. Dacia tam zawsze była serwisowana i dokonywano w niej różnych napraw. Podczas oczekiwania nie traciłem czasu i studiowałem literaturę przedmiotu z zakresu terapii poznawczo - behawioralnej. Po zakończonych pracach w Dacii powróciłem na pustelnię św. Jana Pawła II.


2.Rycerz Maryi Niepokalanej Jan z "gór" poprosił mnie o poświęcenie terenów ziemi oraz biura w jego zakładzie pracy. Pojechałem do niego. Obwoził mnie po terenie pokazywał mi swoje place pod magazyny i budowę a ja wymawiałem tę samą modlitwę poświęcenia, kropiłem wodą egzorcyzmowaną i razem odmawialiśmy modlitwy do Matki Bożej Zdrowaś Maryjo... oraz Pod Twoją obronę uciekamy się do Ciebie Święta Boża Rodzicielko... Na ostatnim miejscu zastał nas deszcz i powiedziałem mu, że widocznie Pan Bóg wysłuchuje naszych próśb zanoszonych przez Maryję!

Następnie pojechaliśmy do biura jego pracy. Zastałem tam jego dwóch pracowników, którzy uczestniczyli w poświęceniu budynku. W trakcie modlitwy namaściłem ich olejami św. Ojca Charbela. Potem przy kawie Jan  z "gór" opowiadał swoim pracownikom o naszym spotkaniu u św. Ojca Pio na Przeprośnej Górce. Stwierdzał, że pierwszy raz był świadkiem uwolnień od złych duchów, uzdrowień wewnętrznych i fizycznych dokonywanych przez Pana Jezusa za pośrednictwem O. Daniela i innych charyzmatycznych kapłanów.


Janowi z "gór" zawdzięczam bardzo dużo. U niego były przechowywane moje meble od 2013 r. Przyjąłem Jana i jego i rodzinę do Rycerstwa Maryi Niepokalanej. Zamawia u mnie 9 dniowe Msze św. Nowenny w swoich i rodziny intencjach, i w intencjach swoich pracowników o których jako pracodawca bardzo dba, również o ich rodziny.


3. Byłem już nieco zmęczony pracami remontowymi na pustelni i postanowiłem odpocząć. Spakowałem sprzęty liturgiczne, rzeczy osobiste i z Rycerzem Maryi Niepokalanej Grzegorzem K. wyjechałem nad polskie morze do Ustki. Podczas jazdy modliliśmy się na Różańcu, Koronką do Bożego Miłosierdzia i prowadziliśmy rozmowy na tematy naszych rodzin i przeżywanych przeze mnie wcześniej problemów związanych z Abpem. Wacławem Depo, Kurią Metropolitalną w Częstochowie. Byliśmy w Ustce od 2 do 4 października 2020 r. Codzienne Msze św., śniadania i spacery nad morzem a tam indywidualne modlitwy podczas eskapad.

Obiady jadaliśmy w hotelu gdzie nocowaliśmy. Piliśmy kawę i prowadziliśmy długie rozmowy. Dla mnie był to odpoczynek od codzienności i zarazem osobiste dni rekolekcyjne. Nie wiem jakby to określił Grzegorz K.?

Na zakończenie naszego pobytu pojechaliśmy odwiedzić siostry zakonne w Jarosławcu. Sprezentowałem im suszone grzyby, kurze jajka od kuzynki Doroty P., dynię w occie robioną przeze mnie.

Kupiłem w Jarosławcu morskie ryby, które po drodze rozwiozłem dla rodziny i przyjaciół. Podczas powrotnej drogi modliliśmy się na Różańcu, Koronką do Bożego Miłosierdzia i prowadziliśmy dalej osobiste i duchowe rozmowy. Odpoczęliśmy przez ten czas pobytu w Ustce. Był to czas odstresowania i "naładowania duchowych akumulatorów".


4. W dniu 13 października 2020 r. przyjechałem po Bożenę C. z Wisły i pojechaliśmy na spotkanie związane z reklamą sprzętów AGD. Wysłuchaliśmy wykładów poszczególnych prelegentów i chciano nam tam  "wcisnąć" różne sprzęty opiewające na 12 000 zł., z rozłożeniem na raty.

Trzeba na takie spotkania uważać, bo osoby starsze nie zdają sobie sprawy z konsekwencji podpisania umowy z tymi reklamodawcami.

Owszem byłem zadowolony, że nie daliśmy się w te zakupy na raty "wkręcić". Przywiozłem jednak na pustelnię zakupioną "Linolinę" -  płyn do kąpieli, gratisowy mikser, expres do parzenia kawy.


5. W dniu 20 października byłem umówiony ze szwagrem Krzysztofem S. w Bełchatowie na wymianę anteny CB, która w wyniku warunków atmosferycznych przyczepiona na dach Dacii opadała na tylną szybę (magnez już nie działał ze względu na jego techniczne uszkodzenia). Jechałem zatem około 90 km/h i za Żorami przeżyłem traumę "niedoszły wypadek, co skutkuje do obecnego czasu.

Na lewym pasie wyprzedzał mnie TIR z rejestracją Estonii. Kiedy byłem na wysokości 2/3 jego długości naczepy zaczął na mnie zjeżdżać. Szok, ułamki sekund od uderzenia we mnie. Nastąpiła szybka moja reakcja. Miałem dwie możliwości:


- jechać dalej hamując i być zgniecionym przez ciężarówkę z naczepą,


- zjechać na pobocze ile się dało i wyhamować.


Obrałem 2 opcję i hamowałem po poboczu, aby nie być rozciętym na metalowej barierce ochronnej drogi. Zryłem prawymi kołami 40 metrów pobocza. wyhamowałem jednak 1,5 metra przed metalową barierką ograniczającą przy drodze. Trzęsły mi się nogi i cały się trząsłem. Wydzieliło mi się dużo noradrenaliny, bo zaczęło mnie boleć intensywnie nadnercze. Kierowca TIRA zjechał na parking.

Podjechałem do kierowcy TIRA, włączyłem awaryjne światła w Dacii i krzyczałem, że chciał mnie zgnieść i zabić 40 tonową naczepą. Estończyk łamaną polszczyzną stwierdził do mnie: "Nie widział Cię...". Pojechałem dalej i na następnym parkingu zatrzymałem się, aby ochłonąć z tego traumatycznego zdarzenia. Odpoczywałem pół godziny chodząc po parkingu i dziękowałem Bogu i Maryi, że mnie uchronili od śmierci.


Uświadomiłem też sobie, że dobrze iż samochód w lipcu 2020 r. przeszedł przegląd techniczny. Do obecnego czasu ta trauma mnie "trzyma". Śni mi się często ten "niedoszły" wypadek i moja śmierć, tym bardziej, że moja siostra Iwona K. zginęła w wypadku samochodowym w 2012 r., kiedy z rodziną wracała z nad morza. Śni mi się i hamuję i nie mogę wyhamować. Jestem wtedy cały kolejny raz spocony i ponownie wraca ten obraz niedoszłego wypadku z drogi.

Po drodze w Częstochowie kupiłem okazałe znicze na groby zmarłych.

Pojechałem do Bełchatowa do serwisu szwagra Krzysztofa S., zostawiłem samochód do usunięcia poprzedniej anteny CB i zamontowania nowej jednej anteny służącej dla dla Radia i CB.

Z Dorotą P. pojechaliśmy na cmentarz w Bełchatowie, aby zaświecić znicze na grobach moich zmarłych z rodziny. Wróciłem na pustelnię św. Jana Pawła II i dalej przeżywałem przez 3 dni to traumatyczne wydarzenie z drogi.

Dopiero opowiedziałem o moich traumatycznych doświadczeniach Dorocie P., rodzinie, przyjaciołom po dwóch tygodniach.


Dla siebie samego i ku uświadomieniu innych, którzy przeżyli, czy przeżyją w przyszłości podobne traumatyczne wydarzenie, czy inne traumatyczne zdarzenia w oparciu o DSM - 5 BEZ TAJEMNIC - Praktyczny Przewodnik dla Klinicystów autorstwa Jamesa Morrisona przedstawię objawy PTSD - Zaburzenia Stresowego Pourazowego:


"Zasadnicze cechy zaburzenia stresowego pourazowego


Stało się coś naprawdę strasznego. Jeden pacjent doznał poważnych obrażeń lub prawdopodobnie był molestowany seksualnie, drugi był bezpośrednim świadkiem śmierci lub uszkodzeń ciała innej osoby, trzeci jedynie dowiedział się, ze ktoś był bliski śmierci, miał wypadek samochodowy lub doświadczył przemocy. Ratownicy (policja, strażacy, ratownicy medyczni) mogą ulegać traumatyzacji za sprawą wielokrotnej ekspozycji.

W rezultacie przez wiele tygodni miesięcy i lat pacjencji:


A) Wielokrotnie przeżywają traumatyczne wydarzenia: albo w koszmarach lub niepokojących marzeniach sennych, albo w natrętnych wyobrażeniach lub dysocjacyjnych fleshbackach.

Niektórzy ludzie reagują na wspomnienia traumy doznaniami fizjologicznymi (szybkie bicie serca, duszności) bądź cierpieniem emocjonalnym.


B) Podejmują kroki w celu uniknięcia przerażających bodźców związanych z traumą: nie chcą oglądać filmów, telewizji ani czytać opisów tego wydarzenia bądź też wypierają myśli i wspomnienia ze swej świadomości.


C) Zaczynają przejawiać pesymistyczne myślenie: przy stale negatywnym nastroju wyrażają ponure myśli ("Jestem do niczego", "Świat jest beznadziejny", "Nie mogę ufać nikomu").

Tracą zainteresowanie ważnymi zajęciami i czują obojętność wobec innych ludzi. Niektórzy doświadczają amnezji dotyczącej pewnych aspektów traumy, inni popadają w odrętwienie, uważając, że nie potrafią kochać ani doświadczać radości.


D) Doświadczają objawów nadmiernego pobudzenia: drażliwości, nadmiernej czujności, problemów z koncentracją, bezsenności oraz nasilonej reakcji przestrachu.


Dodatkowe zastrzeżenia

Czego nie wolno lekceważyć:


- Czas trwania (powyżej miesiąca).

- Cierpienie lub niepełnosprawność (ograniczenie funkcjonowania zawodowego/szkolnego, społecznego lub osobistego).

- Diagnoza różnicowa (zaburzenia związane z używaniem substancji psychoaktywnych, zaburzenia somatyczne [zwłaszcza urazowe uszkodzenia mózgu], zaburzenia nastroju i lękowe, normalne reakcje na stresujące wydarzenia)". s. 246.


6. Przysłuchiwałem się nagrywanym przez p. Stanisława Krajskiego wywiadom z Abpem Janem Pawłem Lenga z Lichenia. Postanowiłem zadzwonić do niego i mieć bezpośredni kontakt z tym Arcybiskupem. W dniu 28 października 2020 r. nawiązałem kontakt telefoniczny z Abpem Janem Pawłem Lenga. Zadzwoniłem do Lichenia na stacjonarny telefon i rozmawiałem z nim przez około pół godziny o zepsutym kościele katolickim, o tzw. "papieżu" Franciszku, innych wysoko postawionych hierarchach w kościele katolickim, o zakazach używania wody święconej w kościołach, o nakazie noszenia maseczek, o zachowaniu dystansu 2 metrów od siebie podczas nabożeństw w kościołach.

W trakcie rozmowy Abp Jan Paweł Lenga podał mi nr swej komórki i adres do Lichenia. Wysłałem mu moje autorskie publikacje: "Byłem innym księdzem", "Ut omnes unum sunt", "Sakramenty w pigułce".

Do obecnego czasu mam kontakt telefoniczny z tym prawdziwym Arcybiskupem Pana Jezusa i Maryi Niepokalanej. Jego asystent przysyła mi na telefon nowości dotyczące rozpadającego się Kościoła Katolickiego i tzw. Rządu Rzeczypospolitej Polskiej. Jesteśmy w telefonicznej i modlitewnej łączności. Jestem Bogu i Maryi wdzięczny za tego polskiego "Tytana" Jezusa Chrystusa i Maryi Niepokalanej.

Autor: Padre Camillo 30 Oct, 2023
Pamiętne spotkanie ze św. Wandą Półtawską - przyjaciółką duchową św. Jana Pawła II w Krakowie dn. 6 października 2023 r. Poniższy wiersz o tym spotkaniu napisałem w dniu jej przejścia do Nieba 24 października 2023 r. (w pół godz.)
Autor: Padre Camillo 26 Oct, 2023
Wiersz pt. "Miłosierny Panie niech mi się stanie..." napisałem 22 października 2023 r. po moich duchowych i ludzkich przeżyciach w Kalwarii Pacławskiej i w Markowej.
Autor: Padre Camillo 03 Jul, 2023
Wiersz pt: "Wielkie Upokorzenie ku Wielkiemu Przeistoczeniu" powstał w 15 minut 2 lipca 2023 r. sprowokowany zadanym mi pytaniem: "Ile dziewczyn uratowałem z procederu prostytucji?"
Autor: Padre Camillo 12 Jun, 2023
Wiersz napisany 11 czerwca 2023 r. "w tri miga" (15 min). Tytuł jest w j. aramejskim a brzmi: "He hle ine"
Autor: Padre Camillo 12 Jun, 2023
Wiersz powstał 11 czerwca 2023 r. "w tri miga"! (15 min). Tytuł jest w j. aramejskim i brzmi: "Szehlete mne"
Autor: Padre Camillo 18 May, 2023
Wiersz pt. "MALHUTAH - KRÓLESTWO" w podtytule "Zaduiszczi - Zadośćuczynienie" został napisany 17 maja 2023 r. w Wigilię Uroczystości Wniebowstąpienia Pana Jezusa a zarazem w Wigilię 103 Rocznicy Urodzin św. Jana Pawła II w 2 godziny
Autor: Padre Camillo 23 Apr, 2023
Ten wiersz napisałem 17 II 2023 r. Eksponuję go z racji 103 rocznicy urodzin naszego ukochanego świętego papieża Jana Pawła II na 18 maja 2023 r.
Autor: Padre Camillo 23 Apr, 2023
Eksponuję w tej części 3 wiersz mojej kuzynki Doroty P. z Bełchatowa pt. "Przyszłość"
Autor: Padre Camillo 01 Apr, 2023
Wiersz pt: "Odmów początek pacierza. Zakładaj deski na nogi i jedź do Nieba" jest napisany 5 lutego 2023 r. pod Harendą w Zakopanym ku czci i pamięci Św. Jana Pawła II w 18 rocznicę Jego przejścia do Nieba - niechaj On nam dopomaga na teraz i na zaś
Autor: Padre Camillo 29 Mar, 2023
Zamieszczam dwa wiersze, które napisała Dorota P. z Bełchatowa. Ich tytuły to: "Przyszłość", "Czym jest przyszłość?"
Pokaż więcej..
Share by: